wtorek, 28 stycznia 2014

Historia Esme.

Moja historia zaczyna sie w roku 1806 w małym miasteczku nieopodal Chickago. W tydzień po moich szesnastych urodzinach postanowiłam , że ucieknę z domu, ale najpierw weszłam na drzewo dokładnie widziałam całą okolicę oraz dom naszego sąsiada Carlislea Cullena który dzis jak i każdego słonecznego dnia siedzi w domu.A , że moich rodziców obecnie nie ma to weszłam na drzewo i wtedy nagle przyszli moi rodzice razem z ciotką Marią Platt. Wtedy to zaczeli sie na mnie drzeć , abym złaziła z drzewa lecz ja ich nie słuchałam i wspinałam się coraz wyżej i wyżej , wtedy to zobaczyłam dr.Cullena wychądzącego z domu i ciekawsko spoglądającego w moją stronę , starczyło abym na chwile puściła się gałęźi i już spadałam na dół z jednej gałęzi na drugą , kiedy to w koncu spadłam na ziemie i zorientowałam sie ,że mnie wszystko boli , a najbardziej noga to wtedy zrozumiałam co sie naprawde stało złamałam nogę i nie moge nic na to poradzic. Wtedy to straciłam przytomność kiedy ujrzałam , że z ran sączy się krew . Po tym widziałam tylko ciemnosć , mój mózg sie wyłączył. Kiedy budziłam się znów do zycia , słyszałam dokładnie co się wokół mnie dzieje, nagle poczułam jak ktoś mnie dotyka po policzku , noga nie boli , a na czole czułam zimny dotyk czyjejs dłoni . Potem sobie przypomniałam ostanią wizytę dr.Cullena u nas w domu i to jak ściskał moją dłoń na pożegnanie . Teraz to skojarzyłam to byl ON to był Carlisle Cullen . Wtedy dopiero zmusiłam sie aby otworzyć oczy lub chociaz do powiedzenia czegoś. Wtedy to uslyszałam jego głos.
-Esme, wiem ,że mnie słyszysz wiec bardzo cie proszę obudź i spójrz na mnie -Mówiac to jego głos się łamał i z tego wywnioskowałam ,że on się o mnie zamartwia. Postanowiłam się postarac i tak tez zrobiłam.
-yyy...ym..m-tylko tyle mogłam powiedzieć i troche poruszyłam powiekami, a potem usłyszałam jego cudowny głos .Prawdopodobnie to słyszał i powiedział tylko .
-Esme, proszę postaraj się dobrze ci idzie wierze w ciebie i wierzę w to ,że ci się uda.-Po tych słowach otworzyłam oczy lecz po chwili je zamknęłam bo raziło mnie światło, po chili znów je otworzyłam i poczułam jak ktoś ściska moja dłoń wiec przeniosłam tam wzrok wtedy zobaczyłam , że to był Carlisle, ze to ON trzyma mnie za ręke , a ja jestem podłączona do jakis maszyn , po czym spojrzałam mu w oczy , wydawałobysie , że jego oczy mają kolor piwny lecz jego oczy były inne , gdyby sie lepiej spojrzec jego oczy miały kolor złotomiodowy , sa takie wciagające wrecz hipnotyzujace, lecz on mnie przyłapał na patrzeniu sie w jego stronę i oczy oraz się do mnie usmiechną , a ja odwajemniłam jego uśmiech.Po tym jak wyszłam ze szpitala on sie wyprowadził z miqasteczka , a ja byłam swatana od tamtego czasu pare razy , az poznałam nijakiego Charlesa Evensona , był barzdzo szanowanym sie meżczyzna . W wieku dwudziestu lat wyszłam za niego za mąż , byłam b ita , a kiedy wyjechal na front . Kiedy miałam dwadzieściasześć lat dowiedziałam się , że jestem w ciąży , ale nawet kiedy wrócił z frontu i dowiedział sie o mojej ciąży , nadal mnie bił , ale w końcu nadszedł ten dzień , urodziłam pięknego synka i dałam mu na imie Joseph (czyt.dżoseph) lecz po dwóch dniach moje małe szczęscie , mój synek zmarł. Zrozpaczona tym faktem wyrzucilam obrączkę i pobiegłam na jablizszee i najwyższe klify. Po czym sie z nich rzuciłam wpadając w tafle zimnej wody czułam ból , a potem straciłam przytomność .Pamiętam , że wszystko mnie bolało po czym otworzyłam na sekunde oczy i ujrzałam Carlislea który sie nade mna pochyla I mówi.
-Przepraszam Esme , ale mam nadzieje, że kiedys mi wybaczysz i zrozumiesz.-Po czym straciłam przytomnośc i poczułam ból w okolicy szyjii. Bolało mnie wszystko. Kiedy się w końcu obudziłam , widziałam wszystko dokładnie . Po jakimś czasie wyszlam za mąż za Carlislea i razem od tamtej pory jesteśmy i nigdy przenigdy się nie roztaniemy. ... .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz